piątek, 31 lipca 2009

Babyboom

Do niedawna matki, szczególnie te tuż po urodzeniu dziecka dostrzegane były jedynie w perspektywie pieluszek, smoczków, balsamów na rozstępy i kleików dla dzieci. Spoglądano na nie przez pryzmat dziecka. Bo ile czasu dla siebie może mieć matka? Całkiem sporo, jeśli uwzględnić jej potrzeby i dostosować do nich produkt.

Wbrew opiniom o braku czasu matki są jedną z najszybciej rosnących grup użytkowników Internetu. Staje się on dla nich swoistą skarbnicą wiedzy. E-learning, grupy dyskusyjne, portale tematyczne (Baby-Shower, Mam Zdrowe Dziecko) otwierają przed kobietami nowe możliwości, ponieważ pozwalają dobrze wykorzystać wolny czas, którego mają dla siebie niewiele. Z tego powodu bardzo dobrym rozwiązaniem dla aktywnych matek jest platforma blogowa Twitter moms. Ograniczona ilość znaków jest tutaj zbawienna - wystarczy kilka sekund dziennie by prowadzić swojego bloga i dzielić się z innymi matkami troskami i radościami. Łatwe i przyjemne. Bo jak tu nie pochwalić się - mam dziecko i znajduję czas na bloga?:)

W ogóle matki w Polsce kojarzone są jeszcze poprzez stereotypowy obraz zapuchniętej, niezadbanej kobiety z plamą na bluzce. I mało jest firm spoza branży dziecięcej (no, może suplementy wspomagające odchudzanie), które kierują swoją ofertę do matek. A przeglądając Twittera moms można się mile zaskoczyć odnajdując baner z iPhonem właśnie dla nich.

Dla zainteresowanych polecam "BOOM: Marketing to the Ultimate Power Consumer - The Baby-Boomer Woman" Mary Brown i Carol Orsborn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz